Poruszanie się po Sudanie już wtedy obwarowane było koniecznością wyrobienia odpowiednich zezwoleń i licznymi punktami kontrolnymi na głównej, biegnącej wzdłuż Nilu drodze, którą jechaliśmy z Chartumu na północ, w kierunku miasta Dongola. Mimo tych obostrzeń i manifestacji, powtarzających się co kilka dni na ulicach stolicy, mieliśmy wrażenie pokoju i względnej stabilności, wspieranej przekonaniem naszych gospodarzy, że do głosu dochodzą siły demokratyczne i w niedalekiej przyszłości planowane są wolne wybory. Mieliśmy szczęście zdążyć zrealizować naszą wyprawę i wrócić do Polski przed wojną domową.
"Kwitnąca pustynia" (fot. J. Śmiełowski)
Naszymi gospodarzami i przewodnikami byli pracownicy Uniwersytetu Chartumskiego w Chartumie: prof. dr Ikram Ahmed Madani – botanik i archeobotanik oraz prof. Yahia Tahir – archeolog i archeoekolog. My reprezentowaliśmy trzy specjalności: mykologia (kierownik wyprawy – dr hab. Małgorzata Ruszkiewicz-Michalska, Katedra Algologii i Mykologii, Wydział Biologii i Ochrony Środowiska UŁ), teriologia i herpetologia (dr Jan Śmiełowski, badacz niezależny) i entomologia (dr Radomir Jaskuła, Katedra Zoologii Bezkręgowców i Hydrobiologii, Wydział Biologii i Ochrony Środowiska UŁ). Wykorzystując do maksimum szansę prowadzenia badań w tak unikalnym terenie zbieraliśmy materiały naukowe również dla naszych koleżanek i kolegów z Wydziału specjalizujących się w innych grupach, m.in. w glonach i pająkach.
Kierownik wyprawy dr hab. Małgorzata Ruszkiewicz-Michalska z chustą i okularami na twarzy chroniącymi przed zaczynającą się burzą piaskową (fot. M. Ruszkiewicz-Michalska)
Afryka, a zwłaszcza jej pustynie, to jedne z najsłabiej zbadanych pod względem bioróżnorodności obszarów na Ziemi. Wbrew pozorom nie są to tereny pozbawione życia, a występujące tam organizmy zwykle są doskonale dostosowane do skrajnych, niegościnnych warunków życia. Impulsem do naszej wyprawy była chęć zbadania występujących na pustyni niewielkich wzgórz zwanych tarbool, które powstały wokół krzewów tamaryszka zatrzymujących piasek niesiony przez wiatr. Tworzą one niezwykłe, długowieczne wyspy życia w niegościnnym, pustynnym krajobrazie obszaru depresji El-Ga’ab.
Żywe i martwe (zerodowane przez wiatr) tarboole; na horyzoncie widoczna nadchodząca burza piaskowa (fot. M. Ruszkiewicz-Michalska)
Są one dość dobrze znane sudańskim archeologom, bo krzewy tamaryszka towarzyszyły siedzibom ludzkim od czasów prehistorycznych, a w otoczeniu tych formacji znajdowane są do dziś pozostałości w postaci naczyń ceramicznych i prostych narzędzi. Zainteresowanie botaników przyciągnęły one dopiero kilka lat temu, ale nie były nigdy wcześniej badane przez biologów zajmujących się innymi grupami organizmów. Chociaż wzgórza są budowane przez tylko jeden gatunek rośliny, to nasze badania potwierdziły, że są z nimi związane dość liczne inne organizmy – grzyby, bezkręgowce, drobne ssaki, jaszczurki i ptaki.
Sudan to nie tylko pustynia. Podczas naszej krótkiej wyprawy nie odwiedziliśmy wielu obiecujących pod względem biologicznym miejsc, jak np. skalistych terenów położonych w pobliżu Morza Czerwonego i zalesionych obszarów Al Dinder National Park na południowo-wschodnim krańcu Sudanu. Pojęcie o ich potencjale dały nam jednak obserwacje, które przeprowadziliśmy na obszarze trzeciej Katarakty na Nilu, najdalej wysuniętego na północ punktu, do którego dotarliśmy. Od tego miejsca krajobraz ulegał zmianie, nie tylko dzięki dostępności wody i wilgoci zawieszonej w powietrzu, ale również ze względu na formacje skalne i mozaiki siedlisk, obiecujących większe zróżnicowanie biologiczne.
Trzecia Katarakta na Nilu (fot. J. Śmiełowski)
Nasze zbiory naukowe w postaci okazów grzybów, roślin, glonów, owadów, pająków, drobnych ssaków, jaszczurek i wypluwek sów oraz gleby, które zostały zgromadzone przez kilkanaście dni wyprawy są od trzech miesięcy opracowywane przez specjalistów z Łodzi i Poznania. Wobec różnorodności i niespodziewanie dużej liczby zebranych próbek przed nami jeszcze wiele pracy, zanim będziemy mogli przedstawić analizy i syntetyczne wyniki badań tej wyprawy.
Wyprawa ta, współfinansowana przez Uniwersytet Łódzki, była możliwa dzięki wsparciu merytorycznemu i organizacyjnemu prof. Ikram Ahmed Madani i prof. Yahii Tahira, dzięki kontaktom personalnym i obustronnej chęci współpracy, którą planowaliśmy rozwinąć w długofalową i instytucjonalną, czemu służyło oficjalne spotkanie w Biurze Współpracy z Zagranicą Uniwersytetu Chartumskiego.
Wizyta przedstawicieli #UniLodz i Uniwersytetu Chartumskiego w Biurze Współpracy z Zagranicą (fot. M. Łaptaś); od lewej prof. dr Ikram Ahmed Madani, dr Jan Śmiełowski, dr hab. Małgorzata Ruszkiewicz-Michalska, prof. dr Tarig Mohamed Nour Ali, prof. Yahia Tahir, dr Radomir Jaskuła
Dramatyczna zawierucha polityczna targająca Sudanem uniemożliwia realizację tego planu w tej chwili, czyniąc przywiezione przez nas materiały naukowe szczególnie cennymi. Mamy jednak nadzieję, że ta wojna nie będzie trwać i niszczyć Sudanu długo, że na twarze Sudańczyków wróci uśmiech, a do ich życia spokój, który był nieodłączną częścią naszych codziennych wyjazdów terenowych. Życzymy naszym przyjaciołom, Ikram i Yahii powrotu do domów i pracy, do ich pasji i… do normalności.
Materiały: Wydział Biologii i Ochrony Środowiska
Zdjęcia: dr Jan Śmiełowski, dr hab. Małgorzata Ruszkiewicz-Michalska, M. Łaptaś
Tekst: dr hab. Małgorzata Ruszkiewicz-Michalska